Jakiś czas temu Nikon miał gronkowca złocistego, którego leczyliśmy podając mu do uszu antybiotyk. Było to dla niego doświadczenie tak nieprzyjemne i stresujące, że autentycznie zaczął się mnie bać i całkowicie wydrapał sobie sierść wokół uszu. Gronkowca wyeliminowaliśmy, ale w efekcie leczenia musiał dostawać tabletki na stres. Jedne mu smakowały, za to drugich nie tknął. Nie chcąc stresować go wmuszaniem leków na stres (sic!), nasza weterynarka zaproponowała wypróbowanie Feliway.
Czym jest Feliway i jak się go stosuje
Feliway to marka najpopularniejszych u nas kocich feromonów policzkowych – oczywiście syntetycznych. Występują w postaci dyfuzora do kontaktu (dwa rodzaje), spray’u i kropel. Inni producenci oferują jeszcze obróżki feromonowe. Feliway nie ma zapachu, wyczuwalny jest tylko przez koty. Stosowaliśmy dyfuzor do kontaktu, który wystarcza na około miesiąc w mieszkaniu o powierzchni do 70 m². Spray i krople używa się miejscowo, np. na transporter przed wizytą u weterynarza lub na drapak, by zachęcić kota do korzystania z niego.
Czy i na kogo działa
Feromony policzkowe służą kotom do oznaczania terytorium, na którym czują się komfortowo i bezpiecznie. Stąd też koty ocierają się pyszczkiem o przedmioty znajdujące się w domu, a także o nas samych. Użycie ich w preparacie ma spowodować, że w stresującej sytuacji nadal będą odbierać sygnały zapachowe świadczące o bezpieczeństwie i w efekcie obniżą napięcie i lęk.
Istnieją różne badania na temat feromonoterapii, część z nich potwierdza jej skuteczność, inne ją dyskredytują. Podejrzewa się też, że dużą rolę w leczeniu może odgrywać efekt placebo (podobnie jak w przypadku kociej homeopatii), gdzie opiekun kota zmienia swoje zachowanie wraz z rozpoczęciem terapii – jest bardziej zrelaksowany i wprowadza przy okazji inne zmiany wpływające na zachowanie zwierzaka. Trzeba też pamiętać, że Feliway może nie działać na część kotów i obawiam się, że należy do nich własnie Nikon – w trakcie miesiąca stosowania wtyczki do kontaktu nie zauważyłam żadnej zmiany w jego zachowaniu.
Niezależnie od powyższego, warto wesprzeć terapię preparatami z feromonami – mogą pomóc, a na pewno nie zaszkodzą.
O czym trzeba pamiętać
Feliway to nie lek i nie zastąpi wizyty u weterynarza lub behawiorysty. Może pomóc zestresowanemu kotu, ale nigdy nie zniweluje przyczyny stresu. Dlatego jeśli mamy długotrwały problem, a w otoczeniu kota nie doszło do żadnej gwałtownej zmiany, to trzeba zwalczyć przyczynę stresu, a nie kupować feromony. Nie chcemy ich przecież stosować przez całe życie. Co więcej, po ich odstawieniu problem może wrócić ze zdwojoną siłą.
Feliway warto użyć w stresujących sytuacjach, takich jak przeprowadzka, wyjazd, wprowadzanie nowego domownika, większe imprezy rodzinne, Sylwester. Nie pomoże, gdy w domu mamy konflikt między kotami, kot regularnie załatwia się poza kuwetą, drapie meble. W tych przypadkach, zależnie od problemu, trzeba rozwiązać konflikty między zwierzakami, zbadać i wyleczyć kota, zmienić ustawienie kuwety lub żwirek, zaoferować kotu inne atrakcyjne miejsca do drapania itd. Feliway stosujemy tylko w sytuacjach wyjątkowych, gdy stresu nie da się uniknąć. W naszym przypadku było to podawanie leku w bardzo wrażliwe kocie uszy.
Wpis oparłam na artykułach Akademii Felinologii i wypowiedziach kociego behawiorysty Mieszka Eichelbergera.