Przeglądasz Tag

węglowodany

żywienie kotów

Jak wybrać suchą karmę dla kota

2015-03-14

Jak wybrać suchą karmę dla kota?

Po pierwsze nie dajemy się nabrać na reklamy i chwyty marketingowe, takie jak kusząco brzmiące nazwy „premium”, „prescription”, „natural”, „balanced”, „holistic” – użyć ich może każdy producent. Zamiast tego anlizujemy skład, wartości odżywcze, rodzaj zastosowanych dodatków. Uczulamy się na sztuczki producentów i przykładamy szczególną wagę do nazw składników mięsnych. Dokonawszy najlepszego wyboru, polujemy na wybraną karmę.

Na końcu wpisu znajdziecie listę moich ulubieńców, z zastrzeżeniem, że są karmy dobre, ale żadna nie jest idealna.

1. Skład

Skład karmy uporządkowany jest w kolejności wagowej – pokazuje zawartość składników od najcięższego do najlżejszego. Kot to klasyczny mięsożerca, więc mięso powinno być głównym składnikiem karmy – czyli widnieć na pierwszym miejscu. Nie bez znaczenia jest też, jakie jest to mięso np. Orijen: świeże mięso kurczaka (20%) vs. Royal Canin Sterilised 37: suszone białko drobiowe. Dobre karmy określają procentową zawartość składników, a także rodzaj użytego mięsa i stopień jego przetworzenia np. Porta 21: mięso mielone z kurczaka (64%), Purizon: świeży filet z kurczaka bez kości (30%) vs. Hills Nature’s Best: mączka drobiowa.

Czy kot powinien jeść zboża?

Zboża dodawane są do karm dla kotów nie dlatego, że ich organizm tego potrzebuje, ale ponieważ są dużo tańsze niż mięso i trzymają chrupki „w kupie”. Z drugiej strony określenie „bezzbożowa” nie musi oznaczać karmy niskowęglowodanowej. Zboża często zastępowane są przez ziemniaki, groszek, soję etc., co nadal nie jest naszym kotom do szczęścia potrzebne.

Diabeł tkwi w szczegółach: kurczak to nie to samo co mięso z kurczaka

Mięso z kurczaka to… mięso, czyli to co chcemy, by nasz pupil jadł. Białko pochodzące z mięśni trawione jest przez kota w 90%. Natomiast kurczak to produkty z tego zwierzęcia po odkrojeniu mięsa – trawione w zaledwie 30%. Adekwatnie mączka z mięsa kurczaka i mączka z kurczaka to dwa zupełnie różne produkty – pierwsza pochodzi z mięsa kurczaka, druga ze zmielenia ptaków w całości (wraz z piórami i pazurami).

Uwaga na świeże mięso

Świeże mięso w składzie brzmi świetnie i ja też kilkakrotnie dałam się na nie nabrać… Skoro skład karmy uporządkowany jest w kolejności wagowej, to produkty świeże, bogate w wodę, będą cięższe niż produkty wody pozbawione. Świeże mięso to ok. 75% wody, sucha karma ma jej ok 10% – łatwo więc przewidzieć, że po przetworzeniu mieszanki w groszki (czyli m.in. wysuszeniu), świeże mięso zostanie zdeklasowane poprzez kolejny składnik na liście. Samo świeże mięso nie jest więc problemem, ale to jaki składnik występuje po nim – jeśli są to ryż, ziemniaki, kukurydza etc. i ich pochodne to wiemy, co tu jest grane.

Tricki producentów, czyli rozbijanie składników

Producenci stosują technikę rozbijania gorszych składników na drobne, tak aby uzyskać je w mniejszych ilościach i móc przesunąć na dalsze miejsca w składzie. Np. kukurydza, mączka kukurydziana i gluten kukurydzany wszystkie zdarzają się w jednej karmie. Po zsumowaniu może okazać się, że to właśnie kukurydza jest głównym składnikiem karmy, nawet tej zaczynającej się od mięsa. Wypełniacze typu kukurydza, ryż, soja i ich pochodne, są tanie, a nie niosą za sobą wartości odżywczych. Np. w składzie Hill’s Nature’s Best Feline Adult, kurczak: mączka drobiowa, gluten kukurydziany, kukurydza, tłuszcze zwierzęce, ryż browarniczy, brązowy ryż (…) mamy dwa rodzaje kukurydzy i dwa ryżu, chociaż mączka drobiowa jest nr 1.

mięso – podstawa kociej diety:
kot-barf-wolowina

2. Wartości odżywcze

Skład to podstawa, ale musimy też zwrócić uwagę na wartości odżywcze karmy. Im więcej informacji podaje producent, tym lepiej. Jeśli analiza na opakowaniu kończy się na zawartości białka i tłuszczu, to nie mamy szansy ocenić, czy nasz kot otrzyma wszystkie niezbędne dla zdrowia składniki.

W dobrej kociej karmie powinno być ok. 45-60% białka, 22-35% tłuszczu i jak najmniej węglowodanów (do ok. 5-8%). Dane te dotyczą suchej masy, czyli po przeliczeniu na zerową wilgotność (wilgotność, jeśli nie jest podana na opakowaniu, można wyliczyć na podstawie składników). Stosunek kwasów Omega-6 do Omega-3 powinien wynosić 10:1 do 5:1  (za: petmeds.com, peteducation.com). Wapń i fosfor zalecany jest w stosunku 1,2:1 (za: peteducation.com, felinenutrition.net), ale jego dopuszczalny zakres (bez konsekwencji zdrowotnych) to 0:9:1-1.5:1 (feline-nutrition.org).

Niezbędna dla naszego kota jest także tauryna – minimum to 2 g na kilogram karmy (liczone w suchej masie). Dziennie powinniśmy naszemu kotu dostarczyć około 100 mg tauryny.

Idealnie, jeśli producent informuje nas o zastosowanej obróbce składników – wysokie temperatury niszczą bowiem wartościowe składniki odżywcze. Wzorem do naśladowania jest tu ZiwiPeak, który suszy składniki karmy powietrzem bez przetwarzania ich w wysokich temperaturach.

Białko i tłuszcz – powinny być pochodzenia zwierzęcego np. Power of Nature określa, że 95% białka jest takiego właśnie typu:
karma-dla-kota-mieso

Tutaj znajdziecie całą tabelę zaleceń odżywczych, ale może ona przyprawić o lekki zawrót głowy.

3. Sztuczne dodatki: konserwanty, barwniki, aromaty

Konserwanty mogą być sztuczne lub naturalne, te drugie powszechnie uważane są za bezpieczniejsze. Naturalne konserwanty to m.in. witamina E (tocopherol) i witamina C (ascorbic acid). Brak jakichkolwiek konserwantów może tak naprawdę spowodować więcej złego niż dobrego – niezakonserwowana, psująca się karma nie tylko traci wartości odżywcze, ale może być przyczyną problemów zdrowotnych. Dobrze jest wybrać karmę bez sztucznych barwników, konserwantów, dodatków smakowych i zapachowych, dodatku cukru.

4. Kaloryczność?

Powiem szczerze – przestałam na nią zwracać uwagę. Karma ma być po prostu świetnej jakości, jeśli kot po niej tyje sypiemy jej mniej. Nie oszukujmy się też – naturalna karma, pozbawiona aromatów i dodatków smakowych, będzie mniej wodziła na pokuszenie. Podczas odmierzania ilości karmy polecam korzystanie z elektronicznej wagi kuchennej – miarka ma tę właściwość, że zawsze nasypiemy „ciut” więcej. Sprawa komplikuje się oczywiście, gdy karmimy kota zarówno karma suchą, jak i mokrą. Wtedy do gry wkracza matematyka…

Swojego czasu, zgodnie z zaleceniem weterynarza, odchudzaliśmy Nikona tą karmą. Efekty rzeczywiście były, ale też nie było dnia, żeby Nikon nie jęczał z głodu i błagał o dodatkowe chrupki. Efekt jo-jo nastapił dość szybko.

5. Dodatkowe wymagania naszego kota

Przede wszystkim musimy wziąć pod uwagę ewentualne alergie pokarmowe wykluczające niektóre składniki (w naszym przypadku ryba), preferowaną wielość groszków i smak. Może się przecież okazać, że nawet najlepszej karmy nasz kot nie weźmie do ust.

Lista najlepszych karm wybranych zgodnie z powyższymi kryteriami (kolejność losowa):

1. Power of Nature – jemy obecnie, bardzo długo była niedostępna, więc zamawialiśmy z Niemiec

2. Orijen – łatwa dostępność

3. ZiwiPeak – ma dosyć mało białka, ale sam skład bije na głowę; upolowanie tej karmy w Polsce graniczy z cudem

4. WildCat Etosha – porównywałabym do PoN

5. Applaws kurczak – plus za dostępność

Przygotowując ten wpis korzystałam z wielu źródeł, szczególnie polecam m.in. www.fda.gov, webmd.com, catinfo.org.

żywienie kotów

Polowanie na karmę

2014-12-16

W miejskiej dżungli zdobycie dobrej karmy dla kota przypomina prawdziwe polowanie. W gąszczu składów, analiz i zaleceń żywieniowych ciężko jest znaleźć karmę idealną – szczególnie jeśli ma nie zawierać ryb (dlaczego – przeczytasz tutaj). Samo znalezienie „tej jedynej” to do dopiero połowa drogi – czeka nas jeszcze wytropienie sklepu, w którym tę karmę dostaniemy.

Przy okazji szukania bezzbożówki bez ryb okazało się, że karma idealna nie istnieje – tu za dużo węglowodanów, tam za mało tauryny, w kolejnej zły stosunek omega-6 do omega-3. Karmy, które ostatecznie wytropiłam to ZiwiPeak (wspaniałe składniki, ale w Polsce będzie dostępna dopiero w 2015 r.), Natural & Delicious (tę karmę zdyskwalifikowała zawartość kwestionowanej witaminy K3) i Power of Nature (fajny skład i brak mięsa ryby). Nikon testuje tę ostatnią.

Power of Nature, Natural Cat, smak Fee’s Favorite to bezzbożowa karma dla kotów na wszystkich etapach życia o 80% udziale mięsa (brak półproduktów!). Zawiera aż 52% białka przy niewielkim udziale węglowodanów (poniżej 10%). Warto zauważyć, że brak tu białek pochodzenia roślinnego, czyli częstych w bezzbożówkach wypełniaczy takich jak ziemniaki, soja, groch i fasola – 95% białka jest pochodzenia zwierzęcego. Karma konserwowana jest naturalnie – witaminami.Producent zapewnia, iż karma ma właściwości hipoalergiczne i poleca ją kotom z nietolerancją pokarmową, alergiami, chorym na cukrzycę i otyłość.

Skład karmy: odwodnione mięso kurcząt, świeże mięso kurcząt, tłuszcz kurczęcy (naturalnie konserwowany witaminą E), lucerna, zestaw witamin i minerałów oraz szczepy prebiotyczne, pełne ziarna lnu, wątróbki drobiowe, olej z łososia (naturalnie konserwowany witaminą E), wodorosty, żurawina, sól morska.

Nikon podchodzi do PoN z dystansem i podczas okresu przejściowego odsiewa ziarna od plew, czyli wyjada z mieszanki swojego starego Purizona.

[Aktualizacja 31.10.2015]

Na PoN Nikon nauczył się, że karma może leżeć w misce, zaczął jeść mało i często, w zasadzie miska nigdy nie była całkowicie pusta. Przestaliśmy wydzielać karmę i korzystać z automatycznego karmnika dla kota. Co więcej, Nikon przestał się drapać.

power-of-nature-kama-dla-kota-fees-favoritepower-of-nature-kama-dla-kota-opiniepower-of-nature-kama-dla-kota-fees-favorite-kurczak-skladpower-of-nature-kama-koty-fees-favorite-kurczak
power-of-nature-kama-sucha-dla-kota-fees-favorite

Używamy ciasteczek Więcej

W ramach naszego bloga używamy plików cookies wyłącznie w celach statystycznych/analitycznych. Czytając Kotton.pl wyrażasz zgodę na używanie ciasteczek.

Zamknij