Przeglądasz Tag

kot ugniata

życie z kotem

Poranny ugniot

2015-08-01

Poranny ugniot w wykonaniu Nikona najczęściej wygląda jak gorliwe wyrabianie ciasta (udokumentowane tutaj), ale niekiedy przyjmuje ekstremalną formę mezoterapii igłowej. Masaż twarzy pazurami przynosi natychmiastowe efekty w postaci całkowitego wybudzenia i napełnienia kociej miski.

kot-ugniot

koty rasowe życie z kotem

Kocha, lubi…

2015-02-14

Ugniata, udeptuje, pedałuje, pompuje, wyrabia ciasto, masuje – jak zwał tak zwał, ważne dlaczego. Podobno kot robi to, gdy czuje się bezpiecznie, jest szczęśliwy i zadowolony. Jest też teoria mówiąca o znaczeniu swojego terytorium… trzymam się jednak wersji, że kocha.

Nikon w wiadomym celu (i niestety z pazurami na wierzchu) nachodzi mnie – a raczej wyłącznie moją twarz i szyję – najczęściej nad ranem. Podczas ugniatania mruczy, mruży oczy i ślini się niemiłosiernie. Za każdym razem, gdy kropla kociej śliny zrosi mi twarz, powtarzam sobie, że to oznaka miłości – i tym sposobem walentynki mamy co noc.

przyłapani na spaniu do 11…
spanie-z-kotem-w-lozku

życie z kotem żywienie kotów

Opera kocia

2013-05-20

Budzikot przestawił się na czas letni i zaczyna dzwonić już w środku nocy.

Budzenie wstępne rozpoczyna od ugniatania po twarzy (pazury koniecznie na wierzchu), mruczenia i wywalania się podwoziem do góry. Po seansie miziania po brzuchu i drapania za uchem przychodzi czas na operę kocią z wyciskającą łzy (i resztki snu) solową partią wokalną Nikona. Wszystkie akty tego przejmującego dzieła opowiadają o niewyobrażalnym wręcz kocim głodzie i pragnieniu spożycia saszetki.

Efekt powyższych zabiegów jest taki, że zdarza mi się pojawić w pracy godzinę wcześniej, uciekając przed żądnym kolejnej porcji „mokrego” Budzikotem. Bo od kiedy wokół ćwierkają ptaszki i bzyczą owady kot nie śpi – czuwa. A od tego czuwania głodny się robi.

poranek: Nikon i jego partia solowa nad uchem pańcia

„szaszeeeeeeeeeetko moja”

 

kocięta koty rasowe

Kocie buziaki

2013-02-14

Dostałam najlepszy prezent – Nikon zaczął ugniatać! Co prawda na razie upodobał sobie moją twarz
– wczoraj usta, a dziś w nocy oko, więc nijak nie mogę tego uwiecznić na zdjęciu ;)
Do przyjemnych doznań to nie należy, ale znoszę ze stoickim spokojem w nadziei na przyszłe rozkoszne masaże…

Dzięki Paula za za próbę wiernego odwzorowania nocnego ugniatania:

Poranne, walentynkowe buziaki od Nikona:

Używamy ciasteczek Więcej

W ramach naszego bloga używamy plików cookies wyłącznie w celach statystycznych/analitycznych. Czytając Kotton.pl wyrażasz zgodę na używanie ciasteczek.

Zamknij