Uzależnienie od kocich gażetów
Czy wy też – kociary i kociarze – macie radar ustawiony na koty? Czy też nie możecie przejść obojętnie obok akcesoriów, odzieży, kosmetyków z kotami? Czy też kupujecie coś tylko dlatego, że jest w koty? Witajcie w klubie kotoholików.
I co ma z tym wspólnego IKEA
Na największe pokuszenie wystawia mnie ostatnio IKEA. Przy każdej wizycie u nich, a z racji niedawnej przeprowadzki zdarza się to dość często, wynajduję nowe przedmioty oczywiście w koty – poduszki, zasłony, a ostatnio także naczynia. I każda wyprawa mająca na celu zakup rzeczy „wyłącznie absolutnie niezbędnych” zamienia się w polowanie na koty… Ta filiżanka w koty (rosyjskie?!) to miłość od pierwszego wejrzenia.
Bardzo żałuję, że ten wpis nie jest sponsorowany, bo brakuje mi jeszcze wielu elementów kociego zestawu naczyń IKEA :D