Wizyta u weterynarza na okresowe szczepienia. Kotton okazał się prawdziwym mężczyzną i zniósł wszystkie zabiegi ze stoickim spokojem. Mam tylko nadzieję, że wybaczy mi te intymne zdjęcia…
Kotton ze względu na swoje pochodzenie (dwór, bynajmniej nie królewski) był najbardziej zapchlonym kotem jakiego widzieliśmy. Mimo iż u weterynarza dostał coś na tę przypadłość, to pierwsze dni spędziliśmy na polowaniu na małe, czarne potwory, topiąc je w misce z wodą. 50 pchlich sztuk na dzień to nasz rekord. Poniżej foto z polowania: