inne tematy życie z kotem

Spacery z kotem – o czym pamiętać?

2020-06-16

Jeśli zależy nam na zdrowiu i życiu kota, nie wypuszczamy go „luzem” na dwór – mam nadzieję, że to jest oczywiste. Co jednak zrobić, jeśli chcielibyśmy mu zapewnić więcej ruchu i umożliwić kontakt z naturą? Jednym z rozwiązań  spacery z kotem na szelkach. Coraz więcej opiekunów wyprowadza koty codziennie, więc może już niedługo widok ten przestanie dziwić.

Oczywiście trzeba pamiętać, że każdy kot jest inny i nie każdy będzie czerpał przyjemność ze spacerów po dworze. Są domatorzy, dla których wyjścia to niepotrzebny stres. Ci skorzystają z każdej nadarzającej się okazji, by czmychnąć do domu. Jeśli jednak widzimy w swoim kocie potencjał na spacery – o czym powinniśmy pamiętać?

Kup dobre szelki

Podstawą udanego spaceru są wygodne i odpowiednio dopasowane szelki dla kota. Nie mogą być zbyt luźne, bo wtedy istnieje ryzyko, że kot się z nich uwolni – szczególnie jeśli się czegoś przestraszy lub zacznie gonić za owadem. Za luźne lub za luźno zapięte szelki wydają mi się najczęściej popełnianym błędem. Kolejnym ważnym aspektem jest wygodny sposób zakładania uprzęży – szkoda się z kotem mocować przy każdej próbie jej założenia. Ja swoje szelki kupiłam w TK Maxx i nie mam im nic do zarzucenia oprócz tego, że właśnie przęsło, przez które trzeba przecisnąć głowę kota, się nie rozpina i założenie szelek to zawsze walka. Warto zaopatrzyć się też w długą smycz, żeby nie musieć chodzić za kotem krok w krok.

wyprowadzanie kota

Znajdź bezpieczne miejsce

Na spacery najlepiej wybrać miejsce czyste, mało oblegane, gdzie kot nie będzie stresował się obecnością obcych ludzi i innych zwierząt. Szukajmy miejsc zielonych, urozmaiconych, z różnymi zakamarkami np. krzakami, które można eksplorować. Z dala od tłumów, psów, z dala od ruchliwej drogi. Warto upewnić się, że okoliczna roślinność jest bezpieczna, a podłoże czyste.

Miej oko na kota

Nie jestem zwolenniczką przypinania kota i zostawiania go na dłuższy czas bez opieki. Po pierwsze dlatego, że pod naszą nieobecność może się uwolnić z szelek – i katastrofa gotowa. Po drugie, jeśli wyprowadzamy kota w nie do końca znanym nam miejscu, trzeba obserwować, co dokładnie podgryza i czy nie jest to trujące. Pilnujemy też, by zwierzak nie wyrządzał szkody środowisku naturalnemu – mam tu na myśli szczególnie polowanie na ptaki. Spacer to czas, który poświęcamy kotu i w tym czasie dbamy o jego bezpieczeństwo.

Zadbaj o zdrowie

Kluczowe w wyprowadzaniu kota jest jego zabezpieczenie przeciwko kleszczom i pchłom. Dużo łatwiej jest zapobiegać niż potem w panice szukać kliniki, która usunie kleszcza (nie mówiąc o potencjalnych powikłaniach czy chorobach odkleszczowych, które potrafią siać prawdziwe spustoszenie w organizmie). Pamiętaj też, żeby zabezpieczać kota przez cały okres, kiedy z nim wychodzisz – kleszcze stanowią zagrożenie przez cały rok. Środek dobieraj koniecznie ze swoim weterynarzem (nigdy na własną rękę w sklepie zoologicznym!), dostosowując go do stanu zdrowia i wieku zwierzaka. Uprzedź lekarza też, gdzie spacerujecie – być może będą potrzebne dodatkowe szczepienia/odrobaczenie. Ja (=Nikon) przeciw kleszczom stosuję preparat w płynie aplikowany na kark (np. Stronhold, koszt ok. 40 zł), który zapewnia zabezpieczenie na miesiąc.

Okazjonalnie czy codziennie

Codzienny rytuał czy może okazjonalna przygoda? Jeśli o mnie chodzi, nigdy nie chciałam z kotem wychodzić codziennie. Zawsze mieszkałam w centrum i nie widzę tu najlepszych terenów na spacery – trawniki są raczej skąpe i oblegane przez psy. Ale korzystam z możliwości spacerów zawsze, gdy jedziemy do domu z ogrodem czy na wakacje „pod gruszą”. Jak byliśmy w czterogwiazdkowym hotelu i okazało się, że prosto z pokoju jest wyjście na rozległy trawnik – nie mogę odżałować, że nie wzięłam szelek. Czy będziesz wychodzić z kotem codziennie czy okazjonalnie, zależy od Ciebie, ale pamiętaj, że jeśli przyzwyczaisz zwierzaka do regularnych spacerków… nie odpuści pod drzwiami.

spacery z kotem na szelkach

Zobacz również

18 komentarzy

  • Reply Magdalena 2020-07-13 at 22:24

    U mnie kociak to oczko w głowie – czasami opanowuje mnie panika, że gdzieś mi uciekl na spacerze … Ale wiadomo, kociara ze mnie a jak kociara to i panikara. Kot w głowie to o mnie :D Dobre rady, mam nadzieję że okażą się u mnie przydatne! Pozdrawiam Madzia :)

  • Reply Anna 2020-07-21 at 09:56

    Fajny wpis :) Ja jeszcze nie próbowałam kociaka wyprowadzać, ale może czas najwyższy. Ciekawe jak zareaguje na nowe zapachy :)

    • Reply Kot Kotton 2020-08-13 at 15:13

      Daj znać, czy mu się spodobało! :)

  • Reply Zofia 2020-09-10 at 09:41

    Nasz przygarnięty kocurek od małego był kotem bardziej przebywającym na zewnątrz niż w domu. Teraz ma dwa lata i to kot stale wychodzący. Zdołaliśmy go nauczyć żeby wracał na każdą noc do domu, a tak to przychodzi zjeść 2-3 razy w ciągu dnia i zaraz wychodzi. Na szczęście mieszkamy w takim miejscu że w pobliżu nie ma ulic ruchliwych i domów, więc on ma swobodę a ja jestem spokojna o niego.

  • Reply Joanna Kwiatkowska 2021-01-15 at 15:34

    Mój kot nie znosi spacerów na smyczy i raczej już go do tego nie przekonam…

    • Reply Kot Kotton 2021-01-17 at 13:26

      Hej, oczywiście nie ma co kota zmuszać, jak nie lubi. To opcja dla ciekawskich zwierzaków, które lubią eksplorować :)

  • Reply Joanna Płaszczyńska 2021-02-15 at 15:30

    Jeju ten kociak ma tak piękny kolor oczu!!! śliczny :D moja ulubiona rasa

  • Reply Bartosz Kownacki 2021-02-16 at 15:10

    Jakoś zawsze śmieszył mnie widok kotów na smyczy :D nie potępiam, ale po prostu wygląda to zabawnie haha :D

    • Reply Kot Kotton 2021-02-19 at 18:28

      Myślę, że to kwestia przyzwyczajenia. Jak z psami :)

  • Reply Marika Kołodziejczyk 2021-03-05 at 15:40

    Nie jestem zwolenniczką wyprowadzania kotów na smyczy :D

  • Reply monika 2021-07-31 at 11:11

    z moim kotem idzie się za kotem. Próbuje wejsc we wszlekiego rodzaju zakamarki i az mi go szkoda ograniczać, bo potem wie że jego zasieg wynosi tylko parę metrów. Z szelkami ciezko sie wskakuje na drzewa. Oczywiscie lepsze to by nie mial jak zejsc z drzewa ale widac te chec…

    • Reply Kot Kotton 2021-08-06 at 14:56

      Ja chodzę z kotem na spacery, krok w krok za nim, więc zasięg ma duży. Ale oczywiście zabieram z miejsc, które mogłyby być niebezpieczne np. zakamarków, z których bym go potem nie wyciągnęła.

  • Reply Dziadzior 2022-06-05 at 16:17

    Prawie codziennie spacerujemy :) też niestety centrum miasta, ale i tak kocica lubi miejskie zakamarki :)
    Wieczorem nie da mi spokoju jak z nią nie wyjdę ;D

  • Reply Rozbawiony 2023-01-30 at 05:15

    Ten zmasowany atak na właścicieli, którzy wypuszczają koty samodzielne wynika z ogólnoświatowej manii na punkcie tzw.bezpieczeństwa. idąc logiką części „argumentów” należy samemu nie wychodzić z domu, bo przecież prawdopodobieństwo wypadku jest większe niż w domu . To jest też traktowanie kotów jak przygłupów, który tylko czeka żeby wpaść pod auto albo uciec. Tak samo traktuje się dzieci to się nazywa helikopterowe rodzicielstwo. Tak, mam 3 koty i każdy ma prawo wychodzić.

    • Reply Kot Kotton 2023-02-13 at 11:17

      Nie popieram wypuszczania kotów bez opieki. Biorąc pod opiekę kota, bierzemy za niego pełną odpowiedzialność. Szczególnie w mieście czyha na niego wiele zagrożeń, na które nie jest i nie będzie przygotowany. Ciężko mi przyjąć argument, że można też samemu nie wychodzić z domu, bo „bezpieczniej”, bo jako ludzie takiego luksusu nie mamy – za to kotom możemy bezpieczeństwo zapewnić.

    Zostaw Komentarz

    Używamy ciasteczek Więcej

    W ramach naszego bloga używamy plików cookies wyłącznie w celach statystycznych/analitycznych. Czytając Kotton.pl wyrażasz zgodę na używanie ciasteczek.

    Zamknij