design i akcesoria dla kota

Tekturowy drapak dla kota myKotty – warto?

2016-05-20
MyKotty drapak recenzja

Tekturowy drapak od myKotty chodził za mną od dłuższego czasu, a przeprowadzka stała się idealnym pretekstem do sprawienia sobie i Nikonowi prezentu. Nowym sprzętem chciałam zniechęcić kota do dewastowania kanapy – co oczywiście się nie udało. Byłam też bardzo ciekawa, jak kot będzie się zapatrywał na drapanie kartonu.

Drapak jest już z nami dwa miesiące, jaka jest więc nasza opinia?

Drapak MyKotty Lui opinie

Plusy drapaka myKotty model LUI biały:

  • design – mebel świetnie wygląda i w przeciwieństwie do naszych starych drapaków cieszy oko (znajomi myśleli wręcz, że to designerskie siedzisko)
  • dzięki pustej przestrzeni w środku sprzyja zabawie z kotem
  • jest lekki (niecałe 2 kg), łatwo go przestawić z miejsca na miejsce
  • przyjemny w dotyku, bardziej przypomina zamsz niż karton
  • produkowany w Polsce, więc wspieramy rodzimy biznes
  • kot lubi na nim przesiadywać i obserwować świat za oknem

Minusy:

  • nasz rosyjski nie wykazuje najmniejszego zainteresowania drapaniem tektury [Edit: po 4 miesiącach od zakupu Nikon zaczął go drapać]
  • trwałość – na profilu myKotty na Instagramie widać, że drapak może zostać mocno zdewastowany przez kocie pazury; sam producent informuje, że trwałość kocich mebli to od pół roku do roku; jeśli zastanawia Was, czy drapak załamie się pod ciężarem człowieka, to od razu powiem Wam, że niestety tak i nie polecam na nim siadać ;)
  • brak odporności na wodę, a co za tym idzie brak możliwości gruntownego wyczyszczenia drapaka z sierści i kurzu (dotychczasowe drapaki czyściłam na mokro); nie wiem też, co by się stało, gdyby kot wylał stojącą obok szklankę z wodą
  • cena jak na produkt z kartonu wydaje się dosyć wysoka

Podsumowując, myKotty LUI to śliczny mebel, na którym kot lubi przesiadywać, ale jako drapak u nas średnio się nie sprawdza. Jest za to świetnym legowiskiem i bardzo go z Nikonem lubimy. To też najlepsze miejsce do zabawy i z tego powodu na pewno kupię go ponownie.

Jeśli zastanawiacie się nad sprawieniem sobie drapaka myKotty polecam poszperać w Internecie, bo swój egzemplarz upolowałam sporo taniej niż na stronie producenta.

Kot kartonowy drapak

MyKotty drapak recenzja

MyKotty drapak dla kota

Zobacz również

12 komentarzy

  • Reply Paulina 2016-06-02 at 17:43

    Pierwszy fajny blog, który znalazłam :) Czy mogłabyś napisać coś o nauczeniu kota wychodzenia na balkon (lub nie wychodzenia)? Mój 2letni pers ma obsesje na punkcie ptaków, boje się, że kiedyś wyskoczy za ptakiem z 4piętra i ucieknie. Kiedyś mieliśmy już taki przypadek z poprzednim kotkiem na szczęście znalazł się pod drugą klatką trochę poobijany.

    • Reply Kot Kotton 2016-06-02 at 18:09

      Cześć Paulino, dzięki za odwiedziny! Jeśli masz taką możliwość na Twoim miejscu osiatkowałabym balkon, to najlepszy sposób by cieszyć się balkonem, a uniknąć nieszczęśliwego wypadku. Inne metody to wypuszczanie kota na balkon tylko w mocnych szelkach lub nie wypuszczanie wcale. Wychodzenie bez zabezpieczenia na 4 piętrze to bardzo duże ryzyko, kot może za ptaszkiem skoczyć lub zwyczajnie się poślizgnąć – lepiej nie ryzykować cierpienia, życia kotka… ale też kosztów leczenia zwierzaka. Szczególnie, że macie już podobne doświadczenia. Pozdrawiamy z Nikonem!

  • Reply Kasia 2016-07-07 at 15:33

    Witam , Ja też osiatkowałam balkon po tym jak moja kotka sfrunęła z trzeciego piętra . To bardzo praktyczne, teraz jak wychodzę na dłużej to zostawiam drzwi balkonowe uchylone(oczywiście zabezpieczam drzwi przed zamknięciem) i koty mogą się wylegiwać w słońcu. A drapak śliczny szkoda że troszkę za duży jak na mój metraż.

    • Reply Kot Kotton 2016-07-07 at 15:45

      Hej, osiatkowanie – super decyzja, kicie na pewno zadowolone, że mogą bezpiecznie się wylegiwać na balkonie :) Drapak nie jest duży, do tego super lekki, więc łatwo przesunąć w inne miejsce.

  • Reply Agnieszka_Wojtala 2017-01-10 at 15:25

    mi się podobają właśnie takie jak tutaj legowiska – najlepiej własnoręcznie zrobione. podobne widać na na http://www.catlantis.eu – oryginalne legowisko i drap to teraz podstawowe umeblowanie które w nowoczesnych domach nie może szpecić :)

    • Reply Kot Kotton 2017-01-10 at 15:34

      Bardzo fajne drapaki, dzięki za link! Rozglądam się za czymś ładnym, chociaż nie wiem, czy nie wyższym…

  • Reply Anela 2017-08-24 at 15:54

    U mnie się sprawdził, kotka drapie go namiętnie. No i jest taki śliczny :) Ale cena jest kosmiczna

    • Reply Kot Kotton 2017-08-26 at 19:40

      Nikon też się ostatecznie przekonał do drapania MyKotty, ale i tak dla mnie to numer 1 miejsce do zabawy. Dobrze wydane pieniądze :)

  • Reply Tektura 2017-09-26 at 10:07

    O, już jakiś czas temu natknęłam się na artykuł o tych drapakach. Bardzo mi się podobały, martwiła mnie jednak kwestia trwałości takiego cuda. U Ciebie nareszcie znalazłam informacje, jak długo drapak posłuży. Sądzę, że się na niego zdecyduję w najbliższym czasie. Zastanawiałam się już prawdę mówiąc nad zrobieniem sobie takiego samodzielnie z tektury, bo moje dwa koty jak do tej pory uwielbiały poddawać totalnej anihilacji kartony i wszelkie pudełka. Ciekawe, ile taki fabryczny drapak z nimi wytrzyma :)

    • Reply Kot Kotton 2017-09-26 at 20:14

      Drapak mamy już półtora roku, na początku Nikon nie mógł się przekonać do używania go zgodnie z przeznaczeniem teraz widać już ślady pazurów. Idealnie służy jako miejsce zabawy, dlatego na pewno – gdy jeszcze trochę się zużyje – kupię ponownie (koniecznie ten sam model). Gdyby znajomy na nim nie usiadł wyglądałby jeszcze całkiem znośnie ;)

  • Reply Maria 2020-11-01 at 12:21

    Ja drapaki tekturowe kupiłam już cztery.Mój kot je uwielbia tak samo do leżenia ,spania jak i do drapania.Mam kota Norweskiego Leśnego.Po kupieniu pierwszego ,po prostu postawiłam kota na drapaku i już był jego.Ta opinia nie jest adekwatna dla wszystkich kotów.Koty są różne.

    • Reply Kot Kotton 2020-11-07 at 20:07

      Dzień dobry, bardzo się cieszę, że Pani kot polubił się z tekturowymi drapakami. Cechą opinii jest właśnie to, że jest ona subiektywna. Opisuję nasze doświadczenia i nie użyłam sformułowania „wszystkie koty”.

    Zostaw Komentarz

    Używamy ciasteczek Więcej

    W ramach naszego bloga używamy plików cookies wyłącznie w celach statystycznych/analitycznych. Czytając Kotton.pl wyrażasz zgodę na używanie ciasteczek.

    Zamknij