Z roku na rok nabieram nowych doświadczeń w opiece nad czworonogiem. Miałam już wątpliwą przyjemność rehabilitacji kota, teraz przyszła pora na zajęcie się jego paszczą. Problem z zębami zauważył weterynarz podczas okresowego przeglądu. Dzięki temu mogliśmy zareagować szybko, póki nic poważniejszego się nie działo. Jak wiecie Nikon (5 lat) jest w kwiecie wieku i zęby muszą mu jeszcze długo posłużyć :)
Poniżej opisuję, jak usuwanie kamienia nazębnego wyglądało w przypadku Nikona, więc nie bierzcie wszystkiego za pewnik – każdy przypadek jest inny.
Przygotowanie do zabiegu
Przed usunięciem kamienia Nikon przez 5 dni brał antybiotyk oraz probiotyk. Na zabieg pacjent musiał stawić się na czczo – co najmniej 12 h bez jedzenia. Wizytę zaplanowałam na późne popołudnie, żeby ogarnąć wszystko po pracy. Jak się okazało, nie był to najlepszy pomysł. Kot wcale nie chciał zjeść ostatniego posiłku o 4 rano, bo zwyczajnie wybrał spanie. W efekcie jadąc do weterynarza był już porządnie wygłodzony, a moje serce krwawiło ;)
Usuwanie kamienia nazębnego
Sam zabieg trwa kilka godzin, więc nie warto czekać u weterynarza. Najczęściej wykonuje się go w znieczuleniu ogólnym, chociaż słyszałam, że czasem wystarczy podanie „głupiego jasia”. Rodzaj znieczulenia dobiera oczywiście weterynarz. Zabiegu nie łączymy z innymi ze względu na bakterie znajdujące się w jamie ustnej.
Ile to kosztuje?
Cena zależy od miasta, weterynarza, zastosowanego znieczulenia i oczywiście stanu uzębienia. U nas (Wrocław, przychodnia Vetin) pełen koszt – czyli antybiotyk i osłonka przed, zabieg, smaczki na bazie alg oraz wizyta kontrolna – wyniósł 350 zł.
Zalecenia po
Po zabiegu kot może jeść to, co dotychczas. Nie trzeba mu kupować specjalnych karm lub przygotowywać płynnej konsystencji. Jak po każdej narkozie zwierzak może czuć się nieswojo, nie chcieć jeść lub wymiotować po posiłku – wtedy wystarczy odczekać z karmieniem.
Nikon jadł już godzinę po odebraniu go z lecznicy. Czuł się dobrze i nie musieliśmy jechać po zastrzyk przeciwbólowy. Wenflon usunęliśmy sami, a po 2 dniach pojechaliśmy na kontrolę.
Aby zapobiegać tworzeniu się kamienia mamy stosować smaczki na bazie alg (nie ma szans, Nikon nimi gardzi) oraz płyn FreshAid widoczny na zdjęciach. Podaję mu go palcem bezpośrednio na zęby. Docelowo będę nasączać nim gazik i próbować myć paszczę. Jeśli całkowicie porzucilibyśmy profilaktykę, kolejne czyszczenie zębów czekałoby nas już za rok.
Czy każdy kot ma kamień nazębny?
Odkładanie się kamienia jest w dużej mierze skłonnością indywidualną zwierzęcia, nie ma nic wspólnego z rasą i nie każdy kot go ma. Może być też zależne od rodzaju pożywienia i tego, jak dbamy o higienę jamy ustnej kota. Idealnie było by codziennie myć kotu zęby, ale szczerze mówiąc nie znam nikogo, kto by tak robił. Sama należę do tej grupy, chociaż zamiary miałam dobre i w ramach wyprawki kupiłam Nikonowi pastę i szczoteczkę…
Czy kotu trzeba usuwać kamień nazębny?
Niestety tak. Nagromadzony osad i mnożące się bakterie powodują zapalenie dziąseł. Łatwo o uszkodzenie delikatnych tkanek przyzębia, co w konsekwencji może powodować psucie się i utratę zębów. Lepiej działać, jak tylko pojawia się problem, niż potem wyrywać zęby.
Czy jest to niebezpieczne?
Sam zabieg, jeśli polega tylko na usunięciu kamienia a nie np. zepsutych zębów, jest dość prosty. Trzeba jednak pamiętać, że każda narkoza niesie ze sobą ryzyko, dlatego warto przed nią zrobić komplet badań.
10 komentarzy
A czy są jakieś preparaty zapobiegające kamieniowi? Mam wrażenie, że mój kociak ma już bardziej żółte ząbki i zastanawiam się jak nie dopuścić do kamienia.
Jasne, że są! Jakie konkretnie będą najlepsze dla Twojego zwierzaka – najlepiej zapytaj weterynarza.
Dobrze jest dawać kotu serca i wątróbki raz na jakiś czas, to zapobiega powstawaniu kamienia :)
Nie prawda. Mój kot je tylko serca i wątróbki a kamień musiał mieć usowany
Aga, z czym dokładnie we wpisie się nie zgadzasz? Pisałam, ze odkładanie się kamienia jest w dużej mierze skłonnością indywidualną zwierzęcia. Serca i wątróbki są za miękkie, raczej nie zapobiegną osadzaniu się kamienia.
Olka dzięki za informację, bo mój kotek ma podobny problem. Dużo takich serduszek można podać? Jedno, dwa serca z kurczaczka?
Na kamień nazębny najlepsza jest… odpowiednia dieta. Żadnych chrupek Żadnego suchego, przetworzonego żarcia, czy to pseudozdrowotnego czy nie. Kot to mięsożerca, powinien jadać wyłącznie poprzerastane mięso (z podrobami trzeba uważać, znacznie rozluźniają kupy, a wątroba ma bardzo dużo witaminy A, łatwo ja przedawkować!), nie mączki z kurczaka, zboża i tajemnicze produkty pochodzenia zwierzęcego. Podstawą diety powinny być wysokomięsne karmy mokre (podajecie nazwy niektórych w poście o przestawieniu kota na mokrą karmę) oraz 2-3 razy w tygodniu surowe mięso z kością, np. skrzydełko, szyjka z kurczaka. Kot memlając z paszczy taki kawał miecha z kością świetnie ściera sobie kamień nazębny przez co zapobiega jego powstawaniu. Oczywiscie są koty, którym mimo prawidłowej, mięsnej diety kamień będzie narastał znacznie szybciej, no ale to juz indywidualne predyspozycje danego osobnika, tak jak pisaliście :)
Hej, nasz kot jest na mięsnych puszkach, ale mięso to nie jego bajka, nie wspominając o mięsie z kością… Dlatego wspomagamy się płynem od weterynarza, zobaczymy na ile bdzie skuteczny…
Dobrze też sprawdzają się smakowe pasty, przynamniej w przypadku mojego pupila. Zapobiegają w pewnym stopniu powstawaniu kamienia. A może to genetyczna odporność albo kwestia diety. W sumie mój pies mimo wieku tez nigdy nie miał problemów z ząbkami. :)
Aga, mówisz o pastach do mycia zębów?