Jeśli jeszcze nie wypróbowaliście swojej Tangle Teezer na kocie, macie sporo mruczenia do nadrobienia. U nas to kultowe zgrzebło zajmuje drugie, zaraz po smakołykach, miejsce na podium kocich przyjemności. Czy Teezer sprawdza się w wyczesywaniu kociej sierści ujawniamy z Nikonem na końcu filmu.
Dla „opornych” dodam, że plastikową szczotkę można łatwo umyć pomiędzy jednym a drugim użytkownikiem, a następnie sprezentować drugi egzemplarz na Dzień Kota.
2 komentarze
A ja myślałam, że tylko mi przychodzą takie pomysły do glowy:) Gustaw zwany kotem uwielbia czesanie ta szczotka, nie przeszkadza mu nawet, ze jest różowo fioletowa :)
To najlepsza drapaczka, jaką znamy :)